... że jestem najpiękniejsza,
że nawet jako liść powalam urodą i wdziękiem!
(Wuj Kayron, jak widać do pięt mi nie dorasta!)
Jedno jest pewne: moje oczy są jak drogocenne klejnoty
i żaden koci-liść nie może pochwalić się większymi! Zmierzyłam!
Ach, piękna, mądra, zgrabna (żaden tam szkieletor!), empatyczna, sprytna
i oczywiście skromna.
Ideał koci-biety.
* za przyjemność zrobienia mi tego wspaniałego liścio-rtretu może, a nawet powinna, a nawet bardzo powinna (sami przyznajcie!) mi podziękować Art-myszka, a ja dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali w ostatnim konkursie!